czwartek, 15 maja 2014

Dzień pierwszy

Taką mam chyba naturę, że nieustannie zaczynam wszystko od nowa. Waga stabilna od jakiegoś czasu. To znaczy są wzrosty, ale nie aż takie, żebym wróciła do startowej. Staram się mało jeść. Powiedzmy, że zmniejszam swój żołądek.
Wiem, że znowu pakuję się w coś, w co nie powinnam, ale już dawno straciłam nad tym kontrolę. Nawet, gdy wydawało mi się, że tak nie jest. Nie chcę z tym walczyć. Jestem świadoma konsekwencji. Oj, chyba każdy wie, co mam na myśli.
Jestem głupia, to fakt. 22 lata, a wciąż wracam do błędów młodości. Ach, gdybym wtedy robiła wszystko jak należy, już dawno byłabym chuda. No nic, jedziemy dalej. Do maja - 10 kg. :)

1. WYSTAJĄCE OBOJCZYKI


żebyś mógł mnie po nich całować

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz